3.
-Uciekaj! Już!
- Nie ma mowy, nigdy nie cię nie
zostawię siostro!
Stały obie na krawędzi Otchłani broniąc siebie
nawzajem. Nie wiedziały co się stanie. Nikt nigdy nie wrócił z Czeluści. Obie
się bały, ale nie miały wyjścia.
- Katrin! A jak my im powiemy co
się stało? I kogo naprawdę mają się obawiać?
- Nie wiem Melisso. Musimy
spróbować później…- Uderzyła monstrum potężną kulą ognia wyłaniającą się z jej
rąk.- No wiesz, jak za dawnych czasów…
Obie były już na skraju wyczerpania. Ledwo co
mogły mówić.
- Myślisz o telepatii?-
Powiedziała kobieta tworząc z niczego ostrze lodu i rzucając nim w potwora.-
Nie jestem przekonana, czy nam się uda… Nie mamy dość mocy, a jeszcze po tym…-
Spojrzała na Otchłań- No nie wiem.
-Musi. A teraz gotowa?
-Nie…!
-Skaczemy!
Chwyciły się na ręce i zniknęły. Słychać było
tylko echo ich krzyków.
Krótki, ale ciekawy :)
OdpowiedzUsuń