poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Rozdział Trzeci.



3.
-Uciekaj! Już!

- Nie ma mowy, nigdy nie cię nie zostawię siostro!
   Stały obie na krawędzi Otchłani broniąc siebie nawzajem. Nie wiedziały co się stanie. Nikt nigdy nie wrócił z Czeluści. Obie się bały, ale nie miały wyjścia.

- Katrin! A jak my im powiemy co się stało? I kogo naprawdę mają się obawiać?

- Nie wiem Melisso. Musimy spróbować później…- Uderzyła monstrum potężną kulą ognia wyłaniającą się z jej rąk.- No wiesz, jak za dawnych czasów…

 Obie były już na skraju wyczerpania. Ledwo co mogły mówić.

- Myślisz o telepatii?- Powiedziała kobieta tworząc z niczego ostrze lodu i rzucając nim w potwora.- Nie jestem przekonana, czy nam się uda… Nie mamy dość mocy, a jeszcze po tym…- Spojrzała na Otchłań- No nie wiem.

-Musi. A teraz gotowa?

-Nie…!

-Skaczemy!
   Chwyciły się na ręce i zniknęły. Słychać było tylko echo ich krzyków.

1 komentarz: