piątek, 29 sierpnia 2014

Rozdział Siódmy.



7.
   Nie było możliwości ucieczki. Melissa słabła, a wraz z nią jej bariery, które utworzyła. Katrin chodziła na polowania, zbierała świecące grzyby i zabijała potwory. Obie były wycieńczone. Nie miały siły. Miały nadzieję, że w końcu przyjdzie pomoc.

-Ja, ja już nie dam rady Katrin. Ja już nie mogę…

-Słuchaj mnie! Dasz radę, uda ci się! Proszę…- W oczach starszej siostry pojawiły się łzy. Nie mogła okłamywać siostry.- Wytrzymaj jeszcze.

-P… postaram się. Dla ciebie siostro.

   Gdy Katrin wybrała się na łowy Melissa robiła to co próbowała dzień w dzień(chociaż nigdy nie wiedziała jaka pora dnia jest). Telepatyczne połączenia z Thomem wychodziły jej coraz lepiej. To właśnie przez to tak traciła siły, nie to co Katrin. Kolejne połączenie, kolejne wiadomości, kolejna utrata sił. Była pewna, że robi dobrze, że to coś da. Nie wiedziała, że przez to może sprowadzić na syna niebezpieczeństwo. Jednak coś czuła. Czuła, że coś się dzieje. Nie wiedziała jednak co.
   Właśnie miała przekazać informację, gdy to ona dostała jedną od swojego syna. Ujrzała Thoma całego we krwi. Z ciała schodziła skóra. Miał dziury na wylot przez paznokieć w kciuku. Nad nim stała kobieta. Zadawała mu ból. Melissa nie mogła znieść tego widoku. jej własny syn. To jej wina, że tak cierpiał. Postanowiła, że już nie będzie tworzyła łącza telepatycznego. Gdy wróci Katrin wszystko jej opowie. Ma nadzieję, że siostra zrozumie...

3 komentarze: